„Menedżer. Mucha zamknięta w lampie”, Łukasz Kuciński

Czy wiesz, dlaczego wielkie korporacje proponują najlepszym pracownikom ogromne korzyści? Bo chcą ich zamknąć jak muchy w lampie. Jak się przed tym ochronić?

Skuteczny menedżer to pracownik na wagę złota. Zarządza zespołem, kontroluje go, motywuje, a na koniec poprowadzi prosto do obranego celu. Taka osoba to skarb. Im ma lepsze wykształcenie i bogatsze doświadczenie –, tym lepiej. Stanowi większą wartość dodaną dla przedsiębiorstwa. Z tego powodu korporacje i wielkie firmy starają się zatrzymać najlepszych, oferując im niewiarygodne korzyści. Po prostu zamykają muchę w lampie.

Wykładowca, prelegent i nauczyciel

Łukasz Kuciński to niezwykle ważna osoba w świecie marketingu. Jest właścicielem firmy szkoleniowej Biznes Plus. Jest Prezesem Zarządu AMS PRESTIGE, czyli Akademii Menedżera Sprzedaży. Jest współtwórcą koncepcji CGT – Corporate Global Thinking. To metoda rozwiązywania problemów w przedsiębiorstwach w sposób kreatywny. Jest wykładowcą na kilku kierunkach związanych z innowacjami w zarządzaniu, marketingu 4.0 i sprzedaży. Na niektórych uczelniach są też kierunki, które powstały z jego inicjatywy. Aktywnie udziela się na swoim specjalistycznym blogu. To kopalnia wiedzy dla każdego profesjonalisty. Pisze też poradniki i nagrywa swoje audiobooki. „Menedżer. Mucha zamknięta w lampie” został zrealizowany w formie długiego wywiadu. Dzięki temu jego forma jest wyjątkowo przystępna dla słuchacza. To coś, co nie może się znudzić.

Metafora

„Menedżer. Mucha zamknięta w lampie”, czyli tytuł tego audiobooka to przenośnia. Oznacza ona osobę, która została złapana w pułapkę bez wyjścia i nawet o tym nie wie. Mucha w poszukiwaniu ciepła wchodzi do lampy. Później nie może z niej wyjść. Ostatecznie – umiera w niewoli. Firmy i korporacje prowadzą wyjątkowo osaczającą strategię w stosunku do swoich menedżerów. Ci z kolei, chcą się ogrzać tylko na chwilę. Popracować rok lub dwa, a potem pójść na swoje albo do ciekawszej firmy. Jednak nie wiedzą nawet, że są już złapani – w efekcie zostają u tego samego pracodawcy na długie lata. Z czasem, człowiek zapomina o własnych marzeniach i planach. Traci zapał i energię. Ostatecznie, wcale nie chce już opuścić firmy. Czeka, aż w końcu ktoś go wyrzuci. To niezwykle trudne (i powszechne) zagadnienie jest tematem analizy Łukasza Kucińskiego.

Niby nic w tym złego, ale…

Nie ma nic złego w długiej pracy dla jednego pracodawcy. Jeżeli układ jest w porządku, to nie ma sensu go zmieniać. Są ludzie, którzy chcą całe życie pracować w jednej firmie. Mają do tego prawo. Z tym że powinna to być decyzja samego zainteresowanego, a nie efekt manipulacji. Ilość prawdziwych specjalistów na rynku pracy jest bardzo ograniczona. Prowadząc rekrutację, można zauważyć, że wykwalifikowanych menedżerów jest coraz mniej. A takich, którzy mają wiedzę i umiejętności – można ze świecą szukać. W związku z tym duże firmy walczą o każdego, którego uda się im zatrudnić. Proponują mu korzyści – ekstrawaganckie biuro, strefę odpoczynku, darmową kawę, masaż w pracy, wyjazdy służbowe w egzotyczne miejsca i wiele innych profitów. Nie wierzysz? Sprawdź, jak wygląda siedziba Google. Nie jesteśmy przyzwyczajeni do tego by biura były aż tak luksusowe. Jednak Google docenia swoich specjalistów, bo wie, że uzupełnienie braków kadrowych mogłoby być Mission Impossible. Niektóre z oferowanych korzyści są cenne i potrzebne, a inne – dyskusyjne. Ich cel jest jednak wspólny. Chodzi o to, by menedżer nie myślał o zmianie pracy.

Człowiek lub pracownik

Większość menedżerów ma tyle obowiązków, że z czasem przestają być ludźmi. Są pracownikami. Powiedzenie twierdzi, że praca jest drugim domem. Nie w ich przypadku. Dla nich pierwszym domem jest praca. To w niej spędzają najwięcej czasu. Odbywa się to kosztem rodziny, pasji i odpoczynku. Każda odpowiedzialna praca wymaga zaangażowania, a ono – wysiłku. Dobry menedżer poświęca swojej pracy wszystko, co ma. Efekty takiego zachowania mogą być różne. Są uzależnione od człowieka i jego aktualnej kondycji. Abstrahując już od problemów zdrowotnych, które są efektem stresu i przepracowania, są też problemy natury psychicznej. Mowa o wypaleniu zawodowym. Poświęcenie całego życia jednej firmie i jednej tylko ścieżce kariery jest męczące. Wywołuje uczucie bezsensu, brak energii, brak motywacji. Nie czarujmy się, po kilku latach te same czynności tracą dreszczyk emocji. Stają się nudne. Ambitny człowiek, a taki powinien być menedżer, ma ciągły pociąg do rozwoju. Potrzebuje go, żeby czuć się spełniony. Zajmując cały czas jedno i to samo stanowisko – nie rozwijamy się.

Sporo dobrych rad

„Menedżer. Mucha zamknięta w lampie” to zbiór porad dla pracowników korporacji, którzy zbliżają się do punktu wyjścia. Nie wiedzą, co ze sobą zrobić, ale czują, że nadszedł czas decyzji. Kuciński nie daje żadnych gotowych odpowiedzi. Nie mówi, co jest lepsze – etat w znanej już firmie czy zaczynanie od zera na własny rachunek. A może zatrudnienie u konkurencji i zajęcie zupełnie innego stanowiska? A może pora się przebranżowić i zmienić swoje życie? Mówi za to, jak wykorzystać swoją pozycję we firmie po to, by zdobyć jak najwięcej korzyści. Mówi, jak długo w takiej firmie powinno się zostać i nie zwariować. Tłumaczy, co robić, by nie oszaleć z nudy i uniknąć wypalenia zawodowego. Podpowiada też, o czym trzeba pamiętać, decydując się na odejście z korporacji.

Wygodna forma

Nie można też zapominać, że „Menedżer. Mucha zamknięta w lampie” to nie jest książka. To audiobook, którego odsłuch zajmuje mniej niż dwie godziny. W związku z tym można poszerzać swoją wiedzę w czasie codziennych zajęć – spaceru, joggingu, czy wieczornej kąpieli. To świetna propozycja dla zabieganych, którzy mają problem z wygospodarowaniem czasu na czytanie tradycyjnych książek. Te dwie godziny mogą całkowicie odmienić podejście do życia.

Menedżer z wieloletnim doświadczeniem może mieć sporo do przemyślenia po tej lekturze. Być może czas już skończyć z bezpiecznym etatem i zacząć realizować się na całego. Na własnych warunkach. Praca w korporacji wiąże się z rezygnacją z własnych planów i marzeń. Każdy menedżer powinien, więc na początku odpowiedzieć sobie – czy warto całe życie spędzić w jednym miejscu?